Skupmy się w siedemdziesięciu pięciu procentach na sobie - wywiad z Prezydentem Zjednoczonego Państwa Volandu i Westlandu I Kadencji Helmutem von Hurrdurem

 Helmut von Hurrdur to znana w Zjednoczonym Państwie osoba. W dawnych czasach prezydent Secesyjnej Republiki Westland jako August de la Sparasan. W czasach FN walczył o bezpieczeństwo ZP, między innymi włączając je do ZKRM. Później przyjął obecną postać i działał w V ZPViW a następnie w II Królestwie Voxlandu. Był głównym orędownikiem ponownego zjednoczenia Voxlandu i Westlandu. W dniu dzisiejszym został Prezydentem ZPViW I Kadencji.

Ostatnio Nordatę elektryzują wieści o hipotetycznym ponownym zjednoczeniu państw dawnej Federacji Nordackiej. Czy uważa pan że w takim ,,Nowym FN" byłoby miejsce dla Zjednoczonego Państwa? I czy istnieje jakiś powód, dla którego ZP powinno się jednoczyć?
 
Cóż, w zasadzie podstawowy argument za jednoczeniem ZP, jak to ja mówię, za "panzetpenizmem", to sentymenty do tego i zmierzające i oczywiście zasady "razem lepiej" czy "w jedności jesteśmy silniejsi". Zgadzam się z tymi zasadami i mogą one służyć za argument za "Nowym FN". Jednakże od każdej zasady są wyjątki. Podstawowy wyjątek: ludzie. Znamy miłego Alfreda, ale jeszcze lepiej znamy resztę dawnych "efeńczyków". Wybitni antyzetpeniści. Dlatego nie uważam, aby w nowym FN dano ZP miejsce, tak jak w starym nie dostało ono swojego miejsca.
 
Jakich ludzi uważa pan za głównych antyzetpenistów i dlaczego? Czy myśli pan że mogą oni zmienić swoją opinię na temat ZP?
 
Niegdyś na tej liście kluczowe miejsce zajmował Adam Aleksander II, znany ze zdecydowanego sprzeciwu wobec ZP w FN. Tłumił on protesty, miał nawet odpowiadać za wprowadzenie dyktatury w ZP. On odszedł z mikronacji, ale są inni. Erik von Hohenburg, swoista gwiazda wydarzeń z 21 stycznia. Osobiście szanuję go za upartość, niemniej ewidentnie zalicza się on do przeciwników ZP. Artur Kardacz, zawzięty krytyk, nieustannie zaciekle komentujący wydarzenia w naszym kraju. A jednak ostatni dwaj politycy przez ostatnie miesiące jakby złagodnieli. Mają nas za partnera, nie tylko za "jakąś yoyonację". Dlatego uważam to za sukces, pewne oswojenie naszych wrogów.
 
A jaką politykę zagraniczną zamierza pan prowadzić? Jak to się mówi ,,stemplizm czy izolacjonizm"? Będziemy podpisywać pakty z innymi czy w stu procentach skupimy się na własnym podwórku?
 
Nie popieram w pełni żadnej z tych dwóch polityk. Już raz aktywne otwarcie się na mikroświat przy okazji FN (i okresu później) nam nie wyszło. Z drugiej strony izolacjonizm to też błąd. Mikronacje powinny kontaktować się ze sobą, współdziałać. Ja optuję za tym, by skupić się na własnym podwórku, ale w jakiś siedemdziesięciu pięciu procentach. Pozostała jedna czwarta to umowy międzynarodowe, polityka zagraniczna. Przy czym mówię tak dla handlu, ale nie dla stawania się częścią innego państwa. Blizny nadal pozostały. Dlatego stawiam na ograniczony stemplizm z silnym gwarantem własnej nienaruszalności.
 
Skoro już wspomnieliśmy o zajmowaniu się sobą- na czym zamierza się skupić pan w polityce wewnętrznej?
 
Przede wszystkim najpierw na ustaleniu podstaw: symbole narodowe, ostrożne pobudzanie kultury i narracji. Oczywiście jak najszybciej należy też zająć się gospodarką, w końcu forum już daje nam taką możliwość. Tak więc na początek - fundamenty. Na szczęście te z poprzednich ZP nie zostały do końca zburzone.
 
Właśnie, poprzednie ZP. Wszyscy wiemy, że po ogłoszeniu niepodległości upadło po okołu miesiącu. Co zawiniło w tzw. V ZP? Na co powinniśmy uważać tym razem?
 
Powinnyśmy uważać na zagraniczne wpływy. To one stworzyły V Zjednoczone Państwo w formie takiej, jaką znamy. To one ustanowiły dyktaturę. Moim zdaniem V ZP przez to stało się mutacją, trzecią kończyną, pozornie przydatną, lecz zdeformowaną i bezużyteczną. Dlatego trzeba było je odciąć, zburzyć źle postawiony, krzywy dom, aby zbudować nowy, ładny i zadbany. Oczywiste było, że potrwa to długo, ale warto było.
 
Przydatną dla kogo? Wielokrotnie pojawiały się komentarze, zwłaszcza w Voxlandzie, że cywilizacja przyszła tam dopiero z JKW Aleksandrą I. Czy takie ,,niecywilizowane" ZP mogło się komuś przydać?
 
Właśnie. Dla kogo? Pozornie dla zagranicy. I faktycznie tak było, ale tylko na moment. Potrzebowali V ZP, aby uroczyście wykopać je z FN rękami obywateli. Potem był już to dla nich śmieć, którego mimowolnie zostawili sobie przed drzwiami i niby nie mają go już w domu, ale i tak im zawadza. "Niecywilizowane" ZP de facto nie było już potem potrzebne nikomu, a najmniej własnym obywatelom.
 
Dobrze, teraz coś z innej beczki. Jak według pana powinna wyglądać gospodarka?
 
Tutaj nie mam jakoś szczególnie nadzwyczajnej i szokującej wizji. Jeszcze za panowania Oli przedstawiono Voxlandzki System Gospodarczy, niestety ostatecznie niewdrożony. Ale teraz wystarczy go nieco zmodyfikować. W końcu mamy na forum mechanikę naliczania secesów. Teraz będzie można zacząć je wydawać, budować budynki. A do tego potrzebne będą surowce, mapy surowcowe. Niestety, nie jestem najlepszy w rysowaniu takowych, ale jestem pełen nadziei, że uda się jak najszybciej rozpocząć obrót secesami.
W Leocji choćby nieźle bawią się z gospodarką, czerpiąc z tego aktywność. Żywię nadzieję, że kiedyś, w przyszłości, i u nas tak będzie.
 
A czy myśli pan że w przyszłości uda się stworzyć system gospodarczy z prawdziwego zdarzenia?
 
Jestem przekonany, że przy sprzyjających warunkach jest to jak najbardziej możliwe, może nawet bez pomocy zagranicy. Potrzeba tylko czasu, cierpliwości oraz zaangażowania.
 
Również żywię taką nadzieję. Chciałby pan jeszcze coś powiedzieć?
 
Tak. Chcę podziękować wszystkim i każdemu z osobna, którzy nie stracili wiary w ZP i we mnie. Jak również tym, którzy kwestionowali i podejmowali krytykę i związane z nią ciężary na siebie. Dziękuję. Dzięki wam ZP dziś znowu jest, żywsze niż kiedykolwiek.
 
Dziękuję za wywiad!
 
Ja również dziękuję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O megalomanii pewnej Carycy słów kilka i więcej

[PRZEDRUK]O 21 stycznia słów kilka i więcej